Koalicja europejska

Europejskie wybory coraz bliżej. Są poukładane listy, są kandydaci. Wyborcy muszą wybrać. Im tłumniej ruszą do urn wyborczych, tym decyzje będą bardziej reprezentatywne. Jaki wybór? Jak zawsze jest władza i jest opozycja. Ponieważ władza w sondażach przedwyborczych ma się całkiem dobrze, znaczna część aspirantów do zmiany politycznego układu postanowiła połączyć siły. Przyjęto nazwę Koalicja europejska i ustalono wspólne listy kandydatów. Jaki program? Jacy kandydaci? Program w zasadzie prosty i nieskomplikowany. “My” jesteśmy przeciwko aktualnej władzy. Kto jej nie lubi, nie chce, niech głosuje “na nas”. Ekonomicznie trochę skóra cierpnie…. Koalicja obiecuje to, co władza, plus ok. 10 mld zł na podwyżki dla nauczycieli oraz w niewiadomej skali obniżkę podatków… Czyli piątka za piątką PLUS jeszcze ileś tam dziesiątków miliardów złotych. Okazuje się, że druga piątka władzy to preludium do obietnic sypanych przez koalicję europejską. Gdyby chcieć to zrealizować, budżetowa katastrofa murowana. Opozycja poszła po najmniejszej linii oporu. Nic merytorycznego, żadnego rzeczywistego programu – planu dla Polski. Odsunięcie od władzy aktualnie rządzących to nic nie oznacza. Zawsze, z natury, opozycja pragnie przejąć władzę. Taka jest natura polityki. Wypadałoby jednak merytorycznie uzasadnić, w czym jesteśmy lepsi, skuteczniejsi, bardziej przewidywalni, progresywni, realni i wiarygodni. Gwarantując piątkę za piątką, czyli program aktualnie rządzących, właściwie kopiują nie swój pomysł. Dodając jeszcze miliardy PLUS “na co chcecie”, obiecując wszystko wszystkim nie stają się bardziej wiarygodni. Zmierzają jedynie do wzmocnienia systemu dwupartyjnego, w myśl poglądu: albo my, albo oni. 50% szans. Rzut monetą. Duże prawdopodobieństwo. Może się uda… Jacy kandydaci? Po pierwsze – bardzo znani i na pierwszy rzut oka “leciwi i starożytni”. Ich najlepsze lata, jeśli takie mieli, już się skończyły. Tempo zmian jest ogromne i nadążenie za nimi może być dla nich za trudne. Mimo najlepszych chęci, “leciwi i starożytni” mogą nie dać rady. Niejedno w życiu robili, zdarzało się, że nie do jednego dużego galimatiasu doprowadzili. W zasadzie wyborcy koalicji europejskiej powinni rzucić okiem na wszystkie 10 propozycji, by wybrać zgodnie z własnym rozsądkiem i sumieniem. Jak się “rzucą” na “jedynki i dwójki”, to się zdziwią, kto ich w Europie reprezentuje.

P.S. Patrz poprzednie wpisy: Piątka za piątką, Inna piątka, Rozrzucane pieniądze, Licytacja i rozgrywka, Konwencja rządzących, Europarlament 2019

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

*

Blue Captcha Image Refresh

*