Praktyka nowoczesności

Nadążanie za innymi. Wyprzedzanie innych. Presja innowacyjności. Być albo nie być. Ostatni wagonik w pociągu, czy też bliżej lokomotywy? Dziwimy się, że migracja z Polski objęła tak znaczną część populacji młodych ludzi. Także tych bardzo zdolnych i kreatywnych. Ale dlaczego miało być inaczej? Utrzymując archaiczną strukturę gospodarczą nie mamy możliwości przebić się do grona państw nadających rytm współczesności, najbardziej kreatywnych i inicjatywnych. Tam się coś dzieje. Robotyka, genetyka, bio-technologie, farmacja, transplantologia, komórki macierzyste, odnawialne źródła energii, astrofizyka, telekomunikacja, ekologia, sztuczna inteligencja. Zastosowania odkryć naukowych i patenty definiują możliwości państw i społeczeństw. Gdzie była i jest Polska? Jaka będzie? O czym strategicznie myślimy? Jakie są nasze główne zadania? Co ma nam przynieść sukces? Nie zagłębiając się zbyt daleko w historię – mieliśmy nadzieję na łupki. Wstyd wspomnieć, co się z tymi zapowiedziami stało. Nie ma gazu, pozostał niesmak. Aktualnie upowszechnia się inne pomysły na “nowoczesność”. Gigantyczny port lotniczy za 10 lat w szczerym polu. Milion samochodów elektrycznych do 2015 roku. Elektrownia atomowa. Program Mieszkanie Plus. Drogi i autostrady. Ochrona energetyki węglowej. Niestety, także te nowe pomysły inwestycyjne nie dają gwarancji na innowacyjną gospodarkę. Zdecydowanie utrzymane są w paradygmacie myślenia obowiązującym w Europie i Świecie jakieś 50 lat temu. Poniesiemy wielkie nakłady z niską marżą wartości dodanej, z niewielkim efektem innowacyjności dla całości ekonomicznej i społecznej. Pamiętajmy, że ciągle znajdujemy się z bardzo niskimi w porównaniu do średnie europejskiej nakładami na badania i rozwój, na nowe technologie i rzeczywistą, a nie wtórną innowacyjność. Nie było dawniej i nie widać obecnie parcia na zmianę ukształtowanego jeszcze w socjalizmie status quo. Oczywiście “w realu” jest niewyobrażalnie lepiej, aniżeli 30-50 lat temu.  Ale gdzie byśmy byli, gdyby udało się Polsce oderwać od niedobrej tradycji podtrzymywania nieefektywnych sektorów wytwórczych i pozbycia się skostniałego myślenia /awersji/ w zakresie inwestowania w rozwój, kreatywność, innowacyjność i postęp. Praktyka nowoczesności ciągle czeka na swojego dobrego gospodarza.

P.S. Patrz wcześniejszy wpis: Praktyka innowacyjności – o nakładach finansowych na rozwój, innowacyjność i nowoczesność. W Polsce i w Europie.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

*

Blue Captcha Image Refresh

*