Dębki 2016

Koniec wakacji. Miły czas. Piękne miejsce. Przyciąga, choć z roku na rok coraz gęściej od przyjezdnych. W tym roku kolejny rekord. W urokliwej, niewielkiej miejscowości prawdziwe tłumy. Krajowców i zagranicznych. W porze obiadowej do ulubionych barów trudno się wedrzeć. Druga połowa sierpnia to okres, gdy z dnia na dzień Dębki gwałtownie pustoszały. W tym roku zauważalne ubytki wśród przyjezdnych można było zauważyć dopiero w samej końcówce sierpnia. Nie odstraszała ani deszczowa pogoda, ani niedogodności wynikające z nadmiaru wypoczywających. Było także „greckie” słońce prawie „egipski” upał. Do tego wiatr i powietrze, którym z przyjemnością się oddycha. Polska ma niesamowite bogactwo – wybrzeże Bałtyku. W epoce wzrastających temperatur i zmian klimatycznych nieodległe wydaje się wzrastające zapotrzebowanie na usługi turystyczne zlokalizowane na polskim wybrzeżu.

Dębki to magiczne miejsce. Liczne jest grono osób corocznie spędzających tu choć część swoich wakacji. W razie braku słońca i gorszej pogody można plażą lub lasem przemieszczać się w dwóch przeciwstawnych kierunkach – do Karwi lub Białogóry. W obie strony przepiękne plaże i lasy, którym urodą nie dorównują nawet bardzo znane nadmorskie kurorty rodem z południa Europy. Nigdzie też nie ma tak wspaniałego powietrza. Trudno było wracać. Jak zwykle konieczność wzięła górę nad przyjemnością. Ale jak wakacje się kończą, tzn. że odmierzany jest już czas do następnych. Oby jeszcze bardziej udanych.

P.S. Porównaj niektóre wcześniejsze wpisy: Dębki 2013, Nad morze, Dębki słoneczne, Dębki deszczowe.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

*

Blue Captcha Image Refresh

*