Budżetowe prace

Zmiany polityczne i obietnice wyborcze wpływają na kształt budżetu 2016. Przedstawiono pierwsze przymiarki. Co można z nich wyczytać? Przede wszystkim przyjęto analogiczne założenia makroekonomiczne, jak rząd PO. PKB wzrośnie o 3,8%, inflacja 1,7%, stopa bezrobocia na koniec roku – 9,7%. Co ważniejsze, limit deficytu budżetowego został ustalony na 54,7 mld zł, tj. o 100 mln więcej, niż w wersji PO. Deficyt całego sektora finansów publicznych nie przekroczy 2,8% PKB, analogicznie, jak w propozycji PO. Czyli: stabilizacja wobec rozległych obietnic wyborczych. To jednocześnie o wiele za dużo, z punktu widzenia rosnącego zadłużenia budżetu państwa. Wydatki w porównaniu do uprzednio sformułowanego projektu budżetu mają wzrosnąć o 17 mld zł. Przede wszystkim uwzględnione są wydatki związane z dodatkiem na dzieci. Nie widać w projekcie środków, zapewniających realizację innych, niezmiernie kosztownych obietnic wyborczych – obniżenie wieku emerytalnego, podwyższenie kwoty wolnej od podatku czy darmowe leki dla osób w wieku 75 plus. Zabezpieczenie 17 mld zł po stronie ekstra wydatków to przede wszystkim dodatkowe środki z tytułu podatków – ok. 7,5 mld zł /bankowy i supermarketowy/ oraz 9,2 mld zł wpływów z tytułu sprzedaży częstotliwości LTE, które zapewne zasilą budżet w 2016r. Są to jednak wpływy jednorazowe. Nie będzie ich w 2017r, a dodatki na dzieci będą o wiele wyższe, bo wypłacane przez cały rok, a nie tylko przez trzy kwartały, jak w 2016r. Jak pozyskać środki na sfinansowanie projektu 500 zł w 2017r – jeszcze nie wiadomo. Jest mnóstwo innych znaków zapytania związanych z zastosowaną inżynierią finansową, przede wszystkim wobec banków. Owszem, pozyskanie zakładanych 5,5 mld zł z tytułu opodatkowania aktywów bankowych jest realne. Ale mogą zmniejszyć się wpływy z tytułu podatku dochodowego od osób prawnych /CIT/ płaconych do tej pory przez banki. Oby tak się nie stało, bo cały plan może nie wypalić.
Śledzenie kształtu propozycji budżetowych i związanych z tym dyskusji wydaje się o wiele istotniejsze, aniżeli epatowanie się przepychankami ogólnopolitycznymi związanymi z przejęciem władzy w Polsce. Budżet, inflacja, notowania giełdowe, stopy procentowe, wartość złotówki, poziom bezrobocia – to parametry sukcesu społeczno- gospodarczego i politycznego Polski. Im więcej kłótni na pokaz, im więcej igrzysk, tym mniej chleba i obywatelskich wolności.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

*

Blue Captcha Image Refresh

*