UrbSymphony

Symfonia jazzowa. Autorstwa Michała Urbaniaka. Prawykonanie – 1995r. Kilka dni temu – koncert w Filharmonii Narodowej w Warszawie. Najnowsza wersja. Orkiestra Filharmonii Narodowej pod dyr. J.Maksymiuka oraz Michał Urbaniak z zespołem. Próba połączenia różnych, współczesnych gatunków muzycznych. Od jazzu po rap. Wyraźna sygnalizacja wpływów polskich /Polak, Krakus, Walcoberek/ oraz ukochanego Nowego Jorku /Manhattan Man, Jazzorap, UrbTime/. Dziesięć części Koncertu. Wszystkie fascynujące, wybitne. Doskonała współpraca filharmoników z solistami. Elektryczne skrzypce i saksofon Urbaniaka w idealnym współbrzmieniu z wielką orkiestrą. W trzech ostatnich częściach znakomity Raper. On sam i rap jako gatunek muzyki świetnie wkomponowani w dzieło Urbaniaka. Intensywny dodatek kolorytu, buntu i ekspresji. Rap w filharmonii to jeszcze jeden dowód, że świetna muzyka nie ma swoich granic. Sztuczny, aprioryczny podział na elitarną sztukę „wysoką” i masową sztukę „niską” jest aktualnie bez sensu. Niezależnie od gatunku mamy albo dzieła wartościowe, albo słabe utwory, które nie wytrzymują próby czasu i cierpliwości publiczności. Estetyka wdziera się do codzienności. Nie tylko ją upiększa, ale dodaje siły do życia. Świetnie, gdy wielkim artystą odpowiedzialnym ze fantastyczne doznania jest Polak. Jeszcze jeden przykład rodzimego geniuszu. Kto może, jeśli będzie okazja, niech koniecznie „upoluje” koncert na żywo. Jeśli nie, to można znaleźć go w Internecie. Całość była transmitowana on-line w sieci. Pewnie gdzieś tam siedzi.