Pracowici i oburzeni

Powoli zbliża się czas wyborów parlamentarnych. Niektórzy mają jeszcze dużo czasu, inni już objeżdżają kraj. Politycy jak to politycy. Jedni – jak tłuste koty, inni – jak wygłodniałe wilki. Jednym się chce, inni uważają, że im się należy i „samo przyjdzie”. Jedni motywowani są utrzymaniem status quo, inni prą do zmiany. Podstawowym celem – władza. Rządzący, jeśli są leniwi i nic dobrego dla kraju nie robią – odejdą. Jeśli wyjadą spokojnie na wakacje, by odpocząć po „trudach” przebytego roku i zaczną działać we wrześniu – w wyborach polegną. Wygrają pracowici i oburzeni. Pracowici objadą kraj i pokażą sens własnych propozycji. Dobrych, złych, wątpliwych – ale zmian. Wyborcy docenią chociażby intencje propozycji. Krytyczny obraz aktualnego stanu rzeczy spowoduje przyzwolenie na dojście do władzy nowych sił politycznych. Oprócz pracowitości decydować będzie poziom obywatelskiego oburzenia na rzeczywistość. Jest wiele super ważnych tematów, które świadomie bądź nieświadomie nie zostały podjęte przez dotychczasową władzę. Czas ucieka, świat się zmienia, a tu nic. Patologie nie tylko nie zostają zwalczane, ale narastają. Ochrona zdrowia, system podatkowy, który zezwala na „ginięcie” dziesiątków miliardów złotych rocznie, brak regulacji prawnych i gigantyczne malwersacje w sferze tzw. reprywatyzacji mienia, niewiadomy kształt systemu emerytalnego i zagrożenie bankructwem ZUS, najpotężniejszy w Europie sektor umów śmieciowych /zagrożenie dla ZUS!/, przyzwolenie na rozwój Polski z pominięciem sektorów innowacyjnych, koszmarna polityka węglowa i energetyczna – to wierzchołek góry lodowej spraw do rozwiązania. Dlatego to nie tylko czas dla pracowitych, ale także dla oburzonych. Jedni i drudzy, jeśli będą konsekwentni, osiągną polityczny sukces. W aktualnej sytuacji do wyborców przemawiają pracowitość i konsekwencja oraz świadomość stanu polskich spraw. Krytyka jest nieodłączną cechą naprawy rzeczywistości. Im większy potencjał pracowitości, konsekwencji i oburzenia – tym większa szansa na poprawę sytuacji i zapanowanie ładu politycznego, prawnego i administracyjno – organizacyjnego. Czy dotychczas rządzący mają jakąś szansę? Tak! Pod dwoma warunkami: że staną się pracowici i konsekwentni oraz oburzą się na swoje własne, sprawowane przez lata rządy. Samokrytyka i wiarygodny program wsparty natychmiastowymi, przemyślanymi działaniami. Jeśli się to nie wydarzy, wyborcy ogłoszą swój werdykt w październiku. Historia machnie ogonem i „posprząta”.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

*

Blue Captcha Image Refresh

*