Beneficjenci władzy

System demokratyczny charakteryzuje się tym, że jest władza i opozycja. Opozycja parlamentarna i poza parlamentarna. Parlamentarna – z instytucjonalnymi możliwościami wpływu na funkcjonowanie państwa. Poza parlamentarna – oczekująca, próbująca zaistnieć w codzienności, wyrażając interesy niezadowolonych, niezainteresowanych, nieuczestniczących, obojętnych, wykluczonych. Są jednak zadowoleni z władzy. Wspierający. Broniący. Wierni. Zdyscyplinowani. Myślący jej kategoriami. Cmokający z zachwytu. Klaszczący w sytuacji, gdy jakakolwiek przyzwoitość na to nie pozwala. Gdyby ich nie było, nie byłoby akurat tej właśnie, sprawującej rządy w państwie władzy. Beneficjent to inaczej korzystający z czegoś. Konkretnie z władzy. Co i kto z tego ma?

Przede wszystkim reprezentanci instytucji państwowych i samorządowych. Władza związana jest z przywilejem obsadzania stanowisk jej podległych. Im więcej instytucji zależnych bezpośrednio lub pośrednio od władzy politycznej, tym większa możliwość kreowania etatów dla „siebie” i dla „swoich”. Im rozleglejsze państwo i sektor publiczny, tym większa szansa obdarowywania wszystkich krewnych i znajomych królika. Tendencja do rozrastania się sektora publicznego to nie tylko reakcja na rozwój usług i funkcji państwa związany z rozwojem technicznym i cywilizacyjnym. To swoisty gest zapłaty, wypełnienie zobowiązań lub łup związany z faktem, że „teraz MY”. Im „NAS” wiernych, lojalnych i zainteresowanych przedłużeniem istniejącego porządku więcej, tym większe poczucie siły i realniejsza nadzieja na utrzymanie władzy. Niezależnie, jak się ją sprawuje i co przynosi całemu społeczeństwu. Zasada: więcej beneficjentów, to donioślejszy głos aprobaty dla poczynań władzy niezależnie od jej obiektywnych efektów. Jest dobrze, bo na pewno będzie gorzej, jak przyjdą jacyś „ONI” i nas rozliczą albo zwyczajnie przegonią. Im wyższe poczucie zagrożenia utraty etatu w sytuacji zmiany władzy, tym silniejsze zaangażowanie na rzecz istniejącego status quo. Obawa przed miotłą, która wymiecie i zainstaluje nowy personalny porządek doskonale wpływa na poczucie lojalności. Jakiekolwiek publiczne konkursy na obsadzanie stanowisk w administracji publicznej nie mają, jak pokazuje praktyka, większego wpływu. Karawana jedzie dalej. Przyłączają się do niej także inni, chętni skorzystania z bliskości władzy. Ale to zupełnie inna, chociaż może jeszcze barwniejsza historia.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

*

Blue Captcha Image Refresh

*