Przywileje

Nadanie uprawnień. Dostajemy coś, czego nie mają inni. Łaska pańska. Łaska państwa. Można wyobrazić sobie społeczeństwo, w którym każda grupa, warstwa czy klasa społeczna ma jakieś przywileje. Mniej lub bardziej znaczące. W socjalizmie oprócz rozbudowanej struktury przeróżnych przywilejów każdy miał przywilej pracy. Pokutowało całkiem sensowne wówczas powiedzenie: czy się stoi, czy się leży, dwa tysiące się należy. Umożliwiała to scentralizowana władza. Jej system rządzenia polegał na polityce rozdawnictwa przywilejów. Wojskowy, milicjant, górnik, hutnik, włókniarz, działacz, kołchoźnik. Nie był to jednak wynalazek socjalizmu. Przywilej działa w różnych systemach. Może to być monarchia, może państwo współczesne. Komu przyznaje się przywileje? Czy jest określona procedura? Pierwsze kryterium: być blisko centrum decydującego o przyznawaniu – rozdawaniu przywilejów. Bycie blisko zwiększa szanse na załapanie się. Łatwiej zostać zauważonym. Łatwiej się docisnąć. Łatwiej zasłużyć sobie. Zasługa to ważna kategoria. Bycie zasłużonym nobilituje do przywileju. Oczywiście zasłużonym według uznania spersonifikowanej władzy. Mówi się: znajomi królika. Drugie kryterium: nacisk na władzę. Demonstracja własnej siły i determinacji. Państwo, w jakiej by nie funkcjonowało postaci, zawiera pakt z grupą nacisku. Od tej pory zdaje się reprezentować grupy wsparte przywilejem. Raz nadany przywilej trudno zabrać. Chyba, że uprzywilejowany straci swe uprzednie znaczenie i moc oddziaływania. Kolejka chętnych na to miejsce zawsze czeka. W sytuacji nadmiernie rozwiniętego mechanizmu rozdawnictwa przywilejów państwo miewa kłopoty z ich realizacją. Wywiązanie się z podjętych zobowiązań kosztuje. Są dwa wyjścia: ukrócić przywileje bądź je zachować kosztem nie uprzywilejowanych lub uprzywilejowanych w niewielkim stopniu. W efekcie tego drugiego rozwiązania mamy do czynienia z powiększającą się stopą rozwarstwienia społecznego, z pogłębiającym się zróżnicowaniem społecznym. Najsilniejsi, uprzywilejowani, zachowują status quo lub bogacą się – pozostali ubożeją, popadają w biedę bądź dołączają do kategorii wykluczonych. Pozostaje wówczas fundamentalne pytanie o prawa powszechne ogółu obywateli. Gdzie jest państwo, jak funkcjonuje, kogo reprezentuje. Przywilej partykularny to jedno, ale gdzie prawa powszechne? Gdzie konstytucja? Gdzie działania monitorujące i zabezpieczające? Nie wolno zakładać, że kraj będzie się stale wspaniale rozwijał i na wszystko starczy. Budowa sprawiedliwego, nowoczesnego państwa  nie polega na rozdawnictwie i utrzymywaniu przywilejów wybranym. To coś zdecydowanie więcej.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

*

Blue Captcha Image Refresh

*