Absurdy

Zdarzenia, okoliczności, decyzje, myśli odbiegające od przyjętego, dominującego kanonu zachowań, interpretacji, przekonań a także różnorodnych, obowiązujących standardów. Niedorzeczności pojawiające się w codziennych interakcjach społecznych, zachowaniach jednostkowych, decyzjach władzy politycznej, ustawach i przepisach. Absurdy zazwyczaj powodują zadziwienie, konsternację, brak aprobaty, sprzeciw.

Absurdy codzienności.

Niekiedy powodują reakcję mającą na celu jego powstrzymanie bądź eliminację. Czasem zostają utrwalone, stając się elementem codzienności. W takiej sytuacji powiadamy, że funkcjonujemy w rzeczywistości pełnej absurdów. Wytykamy je, śmiejemy się z nich, doprowadzają nas do szewskiej pasji. Absurdy nie mają identycznej natury. Bywają zabawne i w istocie swej niegroźne. Nieszablonowe sytuacje, przypadkowe zdarzenia i zachowania o cechach absurdalnych towarzyszą nam samym bądź jesteśmy ich świadkami. Często wywołują uśmiech z powodu ich groteskowego charakteru. Można powiedzieć, że są to niedorzeczności dnia codziennego, wynikające z przypadkowych stanów rzeczy i meandrów osobistego myślenia.

Absurdy artystyczne

Absurdy istnieją jako efekty prowokacji artystycznej, przekładają się na dzieła sztuki. Stają się zamierzonymi działaniami bądź wynikami aktywności twórczej artysty. Uzyskując aprobatę krytyków i przychylność odbiorców otwierają niekiedy nowy kanon interpretacji sztuki. Na zasadzie: dzisiaj idiotyzm bądź dziwactwo, jutro powszechne uznanie i splendor dla artysty. Niezrozumienie, odrzucenie, zobojętnienie, wzruszenie ramion – zaciekawienie, zauważenie, zaaprobowanie, zauroczenie. Oczywiście, jest to zjawisko relatywnie rzadkie. Zazwyczaj kreatorzy absurdów pozostają niezauważeni bądź odrzuceni. Jednostki idą dalej, kreując mody artystyczne i innowacyjne spojrzenie na sztukę. Wyprzedzają swój czas historyczny. Stają się kanonem estetycznym lub artystycznym.

Absurdy polityczne.

To, co jest oczywistością i normalnością dla jednych, bywa absurdalne dla innych. To, co urąga prawom rozumu i oczywistości dzisiaj, niekiedy okazuje się nadzieją, jedyną ścieżką postępowania jutro. Zazwyczaj jednak absurd w polityce jest po prostu absurdem. Absurdem jako takim, ontologicznie ukorzenionym. Wykorzystywany w potocznym ogniu dyskusji politycznej często nadużywany. Stanowi narzędzie ośmieszenia racji drugiej strony. To, co własne, to rozumne, prawdziwe i godne uwagi. To, co obce, to absurdalne, pełne obłudy, fałszu, ignorancji i głupoty. Pojedynek na absurdy. Kto komu wytknie więcej absurdów w jego ideach, koncepcjach, ideologiach, programach politycznych. Kto kogo wystrychnie na dudka. Przekonując o swoich racjach w odniesieniu do absurdalnych propozycji przeciwnika. Nie ważne meritum sprawy. Chodzi o wykazanie, że propozycje przeciwnika politycznego są absurdalne, a w związku z tym ich nośnicy niewiarygodni i w podtekście zwyczajnie głupi. Przy tego rodzaju kulturze politycznej trudno o wyłonienie reprezentacji społeczeństwa i sformowanie instytucji władzy publicznej z prawdziwego zdarzenia.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

*

Blue Captcha Image Refresh

*